środa, 9 lipca 2014

Od Sam d.c. Noctis'a

Szliśmy tak, a ja się zastanawiałam jak do tego doszło. Serce mówiło "Facet był szybszy i tyle. Daj spokój", a mózg natomiast "Zagapiłaś się, twoja wina". Tak, racja. Gapa ze mnie i obecna sytuacja to tylko i wyłącznie moja wina.
- Niezdara ze mnie. - stwierdziłam.
Już chciał coś powiedzieć, ale mu przerwałam.
- I nawet nie zaprzeczaj. Gapa ze mnie, moja wina. Przepraszam. - powiedziałam dość cicho.
Pokręcił głową.
- Za co przepraszasz? - zapytał.
- Za kłopot. Teraz mógłbyś robić mnóstwo innych rzeczy. - odpowiedziałam spokojnie.
- Nie gadaj głupot. - machnął ręką.
Skrzywiłam się lekko. Każdy krok przyprawiał mnie o ból w łydce rozchodzący się praktycznie po całym ciele.
- Chyba trzeba by było wstąpić jeszcze do lekarza. - powiedział gdy już byliśmy prawie na miejscu.
Jęknęłam.
- Po co? - nie lubiłam lekarzy.
- Bo ja nim nie jestem i nie umiem stwierdzić czy wszystko z twoją nogą na pewno będzie dobrze. - skrzywił się lekko.
- Huh... Dobra. - westchnęłam.


<Noctis?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz