- Skoro jesteś ich dowódcą to czemu spotkaliśmy cię na głównej drodze? - zapytałam zaintrygowana - Nie powinieneś sprawdzać czy twoja drużyna ze wszystkim sobie radzi albo chociaż być na odległość głosu żeby mogli ci zaraportować jeśli by kogoś zauważyli?
- Zazwyczaj właśnie to robię - przyznał czarnowłosy - Ale czasem Uciekinier daje mi jakieś zadania, których nie ma kto wykonać. Zresztą sama wiesz jak jest - wzruszył ramionami
- Fakt - wywróciłam oczami - Nie zdążyłam sie dobrze rozejrzeć, a już zostałam odesłana do innej roboty
- Nie zazdroszczę - mruknął chłopak - Fucha tropiciela nie jest zła, ale nie wytrzymałbym z Markiem jako dowódcą - zamilkł po czym dodał z lekkim uśmiechem - Z tego co słyszałem zwracał się do ciebie jakoś tak dziwnie.... Nessie?
- Ness - poprawiłam go - To skrót od Vanessy. Jak ci nie odpowiada mów do ,nie po prostu Ruda - poradziłam i uśmiechnęłam się
(Noctis?)
- Fakt - wywróciłam oczami - Nie zdążyłam sie dobrze rozejrzeć, a już zostałam odesłana do innej roboty
- Nie zazdroszczę - mruknął chłopak - Fucha tropiciela nie jest zła, ale nie wytrzymałbym z Markiem jako dowódcą - zamilkł po czym dodał z lekkim uśmiechem - Z tego co słyszałem zwracał się do ciebie jakoś tak dziwnie.... Nessie?
- Ness - poprawiłam go - To skrót od Vanessy. Jak ci nie odpowiada mów do ,nie po prostu Ruda - poradziłam i uśmiechnęłam się
(Noctis?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz