piątek, 13 czerwca 2014

Od Samanthy d.c. Noctis'a

- A to jutro o tej samej porze tutaj? - wolałam jeszcze zapytać.
- Tak, tutaj - odpowiedział wchodząc na drzewo.
Kiwnęłam głową i ruszyłam w stronę domków lekko się przeciągając. Byłam naprawdę niewyspana, ale sen na drzewie to faktycznie niezbyt dobry pomysł. Postanowiłam zdrzemnąć się jeszcze u siebie w domku, a później iść na obiad. Myślałam jeszcze nad wizytą u lekarza, bo po upadku bolała mnie lewa ręka, ale odpuściłam to sobie. Miałam wrażenie, że idąc już śpię, bo szłam tak przyćmiona, że do kogoś dobiłam.
- Sorki - burknęłam jakby obudzona z głębokiego snu.

<Do kogo dobiłam? Ktoś dokończy?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz